Jason Dessen jest niezbyt udanym naukowcem, który wykłada fizykę na uniwersytecie w swoim małym miasteczku. Kiedyś porzucił naukę dla swojej żony, artystki Danieli i ich syna. Pewnego dnia jego najlepszy przyjaciel i znacznie bardziej utytułowany kolega Ryan wzywa go do swojego baru, aby uczcić wręczenie prestiżowej nagrody, o której Jason kiedyś marzył. Dostaje nawet propozycję od swojego kolegi, ale wtedy szczęśliwe życie małżeńskie wydaje się być skończone i obiecuje sobie, że to przemyśli. W drodze do domu zaczepia go tajemniczy nieznajomy w masce, zabiera w sekretne miejsce, nokautuje i… wysyła do równoległej rzeczywistości, w której on, Jason, nie jest mężem Danieli, ale zdobył nagrodę. Nietrudno się domyślić, że nieznajomy jest sobowtórem Daniela z tej właśnie rzeczywistości, który osiągnął wszystko, o czym marzył, ale pragnie rodzinnego łoża.
Kino
O czym?
Stany Zjednoczone, rok 1977. Halloweenowe wydanie nocnego talk show “Night Owls” na żywo. Gospodarzem jest ulubieniec Ameryki Jack Delroy (David Dastmalchian), który niedawno doświadczył tragicznej śmierci swojej żony. Był gotowy opuścić telewizję na zawsze, ale wrócił! Jednak aby nadążyć za konkurencją, Jack musi zadowolić się tanimi skandalami i absurdalnymi fabułami. Dlatego w przeddzień Wszystkich Świętych w jego studiu zebrało się zupełnie nieoczekiwane i ciekawe towarzystwo – medium, iluzjonista-ekspozytor, parapsycholog i 13-letnia dziewczynka opętana przez diabła. Ta audycja naprawdę podbije wszystkie rankingi, ale jakim kosztem?
Krytycy chwalą absolutnie wszystko: stylizację na lata 70-te, wspaniałego Dastmalchyana, genialną Ingrid Torelli (tak, cała obsada jest mocna), odrodzenie mocumentary, niespieszność fabuły, satyrę na ogólną fascynację mistycyzmem. Takiej jednomyślności w tak mało wdzięcznym gatunku, jakim jest horror, społeczność filmowa nie widziała dosłownie nigdy wcześniej. W ciągu ostatniej dekady powstało wiele hitów, o których dyskutowali wszyscy – “Zaklęcie”, “Mum!”, “Away”, “Reinkarnacja”, “Przesilenie”. I wszystkie miały zarówno zagorzałych wielbicieli, jak i bezkompromisowych krytyków. Dlaczego więc “Midnight with the Devil” jest nagle tak jednogłośnie dobry? Istnieje kilka przypuszczeń na ten temat.
1980-е. Vincent jest kłótliwym, ale utalentowanym lalkarzem, nie tylko biegłym w prowadzeniu swoich postaci w programie dla dzieci, ale także zabawnym wcielaniem się w każdego, kogo spotyka. Uwielbia swoją pracę tak bardzo, że czasami nie wychodzi ze swoich obrazów nawet w domu. Nie podoba się to zarówno jego nerwowej żonie Cassie, z którą Vincent przechodzi prawdziwy kryzys rodzinny, jak i 9-letniemu Edgarowi, który ma dość słuchania kłótni rodziców. Pewnego ranka, po kolejnej kłótni mamy i taty, chłopiec sam wychodzi do szkoły i znika. Podczas gdy śledztwo szuka wskazówek w pustce, Vincent, cierpiący z powodu poczucia winy, zauważa, że zaczął widzieć Erica, bajkową bestię wymyśloną przez jego syna, z którą rozmawia, jakby był bardzo prawdziwym stworzeniem.
W gruncie rzeczy “Eric” to prawdziwy benefis Benedicta Cumberbatcha, słynnego aktora głosowego, który oddał ten talent w służbę dramaturgii: sposób, w jaki manipuluje intonacją, portretuje głosy innych ludzi i, oczywiście, przemawia w imieniu marionetkowego potwora, jest ważną częścią fabuły. Rzecz w tym, że jako detektyw “Eric” jest dość słaby – można nawet być nieco rozczarowanym finałem. Nie należy jednak patrzeć na niego pod tym kątem. To serial o tym, jak to jest oszaleć w obliczu własnej bezsilności.
“Asfaltowa dżungla”: Sean Penn ratuje zmarginalizowanych ludzi na ulicach Nowego Jorku
Ollie Cross (Tye Sheridan) uczy się do egzaminu na studia medyczne, a w międzyczasie podejmuje pracę jako pielęgniarz w nowojorskim “pogotowiu”. Jego partnerem zostaje weteran Gene Rutkowski (Sean Penn), który ratował ludzi 11 września 2001 roku i robi to do dziś – ale z coraz mniejszym entuzjazmem. Rutkowskiego dopada wypalenie zawodowe: jest zmęczony ciągnącymi się w nieskończoność zgonami, bo wyciągnąć z drugiego końca świata udaje się tylko jednego na kilkudziesięciu. Ollie, zdaje się, czeka dokładnie na to samo: już źle sypia w nocy, rzuca się z pięściami na ściany i nie wie, co powiedzieć swojej dziewczynie, gdy dostaje kolejnego ataku rozpaczy.
Tony Goldwyn, znany na całym świecie jako antagonista z “Ghost” z Patrickiem Swayze, jest nie tylko solidnym aktorem epizodycznym, ale także świetnym reżyserem. “Tato”, w którym sam Goldwyn ponownie wcielił się w “trzeciego statystę” w związku, to świetny melodramat, który działa na kilku poziomach percepcji jednocześnie. To i opowieść o relacjach między rodzicami a dziećmi, i historia dorastania czułego czterdziestolatka, i wreszcie dramat o tym, jak trudno zrozumieć i zaakceptować w swojej rodzinie “obce” i inne dziecko. Trudno w to uwierzyć, ale w rolę Ezry naprawdę wcielił się chłopiec z autyzmem, 15-letni William Fitzgerald. I nie wiadomo, czy jego gra aktorska była naturalną reakcją na pewne rzeczy (autystycy nie znoszą na przykład dotyku innych ludzi, a nawet przytulenie ich jest prawie niemożliwe), a ile z tego, co zobaczył na ekranie, było wynikiem improwizacji.
Wszyscy dorośli wokół niego to gwiazdy, nawet w bardzo małych rolach (na przykład Whoopi Goldberg, inna gwiazda “Ghost”, zagrała rolę agentki Max). Bobby Cannavale i Robert De Niro to idealny duet ojciec-syn, nieodróżnialny od siebie zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie, ich niekończące się kłótnie przypominają grę w ping-ponga, a ich sentymentalne chwile są pełne czułości.